Nasz podstawowy port, gdzie zmieniają się rejsy szkockie.

Dlaczego Oban?

Oban jest nazywany bramą do Hebrydów. Jest to bardzo trafiona nazwa, bo jest to najdalej na północ wysunięty port będący racjonalnie połączony komunikacją publiczną z głównymi miastami Szkocji.

Z Obanu da się wypłynąć w każdym kierunku, i znaleźć interesujące akweny do pływania, więc wygodne jest planowanie rejsów w kontekście zastanej pogody. Jak na warunki północnej Szkocji jest to miasto spore, są sklepy i serwis do jachtów.

A przede wszystkim jest pięknie położone i posiadające ten emocjonalny czynnik, który skłania do powrotu.

stoimy w marinie, w tle wyspa Kerrera

Jak się tam dostać?

Jest kilka sposobów by się dostać do Obanu ale wszystkie zaczynają się w Glasgow.

Koleją można się dostać ze stacji położonej w samym centrum: Glasgow Queen Street (Scotrail). Bilety można kupić przez aplikację w komórce, lub biletomacie na stacji. Pociągów nie jest bardzo dużo; cena jest przystępna, koło £10.80 a podróż trwa około 3h. Obecnie są pociągi w następujących godzinach: 5:21, 8:22, 10:34, 12:23, 16:36, 18:24. Oczywiście trzeba sprawdzić godziny wcześniej, bo zmieniają się w zależności od sezonu i dnia tygodnia. Pamiętać też trzeba, że w systemie pociągów w UK, bilety kupione z wyprzedzeniem są znacznie tańsze, kupując bilet w ostatniej chwili należy się spodziewać ponad dwukrotnie wyższej ceny.

takie widoki są po drodze do Obanu

Autobusem jest też prosto i sympatycznie, serwis prowadzi firma CityLink, która startuje z głównego dworca autobusowego Buchanan Bus Station, też położonego w centrum, tuż obok wcześniej opisanej stacji kolejowej. Dziennie są trzy kursy (obecnie), o 8:30, 12:30 i 18:05. Podróż też trwa około 3h. Cena £21,20 ale przynajmniej się nie zmienia, więc kupowany w ostatniej chwili bilet jest tańszy od kolejowego. Rzeczą charakterystyczną, jest koszmarny, przestarzały i mało przyjazny system zakupu biletów w internecie, strona chyba jeszcze z lat 90-tych.

Jest też opcja podróży samochodem. Niektóre załogi to robią. Przykładowo samochód wypożyczony na lotnisku w Edynburgu, pięcioosobowy, na tydzień rejsu, czyli 8 dni, kosztuje około £150. Trasa to 186km, 2h:40m. Dodać trzeba jeszcze £40 za paliwo. Z drugiej strony, nawet kupując bilety z wyprzedzeniem, pociąg do Obanu 2*5* £10,80 oraz autobus Edynburg – Glasgow, ponownie 2*5* £9,95 (Megabus), razem daje £207. Cena porównywalna, trochę wygodniej, chyba, że ktoś boi się jeździć po krętych, szkockich drogach po niewłaściwej stronie szosy. Przy okazji można zwiedzić jeszcze parę innych miejsc.

zatoka w lekkiej mgle

Samolot można wybierać w kilku opcjach: najbliższe lotniska są w Glasgow, Edynburgu i Aberdeen. Lotów jest w sumie sporo, zarówno bezpośrednich jak i łączonych. Lata przede wszystkim Ryanair, ale jest i Wizzair, EasyJet. Można nawet znaleźć jakieś łączone bilety “poważniejszych” linii: KLM. Ceny przy kupnie z wyprzedzeniem za sam bilet bez bagażu wahają się w okolicach 200 zł w jedną stronę.

panorama naszej mariny, zatoki i Obanu

Gdzie można nas znaleźć w samym Obanie?

Miejsce postoju Nel Blu będzie podane smsem członkom załogi, lub organizatorowi wyjazdu w ostatniej chwili, kiedy będzie wiadomo, gdzie przycumowaliśmy z poprzednim rejsem. Mamy dwie opcje:

  • Marina (North Pier Pontoons) w samym mieście, nakierowana na łódki przepływające przez Oban. Jest to opcja wygodniejsza, łatwiejszy jest dostęp do miasta, ale trochę droższa (koło £45 ) i bardziej bezosobowa niż drugie rozwiązanie. Jest to w miarę nowe miejsce powstałe dosłownie parę lat temu.
do nabrzeża czasami przybijają taki ciekawe statki
  • Marina na wyspie Kerrera (Kerrera Marina) jest położona po przeciwległej stronie cieśniny, portu, na brzegu wyspy Kerrera. Jest tańsza (koło £25) przy pomoście, oraz umożliwia dłuższy postój, również na boi. Jeżeli była przerwa w rejsach, to pewnie tam można nas spotkać. Miejsce ma swój niezaprzeczalny urok, jest spokój, wspaniała panorama miasta po drugiej stronie zatoki, szczególnie wieczorem. Marina jest prowadzona przez bardzo życzliwych ludzi, a lokalna knajpka jest miejscem, gdzie można się spotkać z żeglarzami i wymienić wszystkie istotne informacje. Ponadto jest w miarę pełne zaplecze techniczne i stacja gdzie można się zatankować. Komunikację z miastem zapewnia niewielki promik, zamawiany według potrzeb. Mimo, iż odległe miejsce generuje trochę problemów logistycznych, to wyprawy “water taxi” do miasta, mają swój urok, i są właśnie tym co odróżnia porty angielskie, od rozwiązań kontynentalnych.
sąsiedzi na kotwicowisku

Gdzie można popłynąć z Obanu.

Tak jak pisałem na początku, Oban jest położony na tyle centralnie na interesującym nas akwenie, jak geografia pozwala. Możliwe są rejsy na północ, naokoło wyspy Mull, czy Skye. Na południe w kierunku Islay i jej destylarni. Można też pokręcić się w bezpośredniej okolicy, gdzie jest niezliczona ilość zatok i wysepek. Jest to świetna baza wypadowa dla atrakcji nie tylko żeglarskich: Jacobite Train, Ben Nevis, kanał Kaledoński i kanał Crinan, destylarnie whisky, zamki w Eilean Donnan, czy Dunvegan; by wymienić tylko kilka z nich. Jest to również punkt startowy dalszych rejsów w tych okolicach: Hebrydy Zewnętrzne, St. Kilda, Szetlandy i Orkady, Wyspy Owcze.

zostawiamy Nel Blu samą na boi

Poniżej jest lista przykładowych rejsów, które są możliwe do przeprowadzenia, w okolicach Obanu, lub w nim startujące: