Irlandia – Szkocja

Przykładowy rejs z Irlandii (Dublin – Arklow) do Szkocji (Oban)

Przewidywana trasa to 460 mil morskich. W linii prostej, bez halsowania to jest możliwe do przepłynięcia, przy średniej prędkości Nel Blu 5.1w w 90 godzin. Proponowany czas to 10 dni.

To się wydaje niewiele, ale dwa czynniki odgrywają tu istotną rolę:

  • Żeglujemy na wodach pływowych, musimy się dostosować do cyklów prądowych.
  • Potrzebny jest czas na smakowanie atrakcji okołożeglugowych.

Jest prawdopodobne, że uzyskamy 100h potrzebne do patentu kapitana, jednak nie będzie to naszym priorytetem.

Dzień Pierwszy

most na rzece Liffey projektowany przez S. Calatravę

Przylot do Dublina, stamtąd jest bezpośredni autobus do Dun Laoghaire, gdzie jest marina, w której stoimy.

Na miejscu zaokrętowanie, ogólne rozmowy, zapoznanie się z jachtem, wstępne szkolenie bezpieczeństwa. Wieczorem idziemy na miasto, poznać Dublin od jego najbardziej znanej, pubowej strony.

Podstawowe zaprowiantowanie na jeden dzień postaram się zapewnić przed przyjazdem załogi: zakupy w Dun Laoghaire są niewygodne.,

Dzień Drugi

prądy pod Wicklow Head

Krótki przelot z Dublina do Arklow, około 30 Mm.

Jest to pomyślane, jako niezbyt długa trasa, aby oswoić się z jachtem, wykonać szkolenia. Przyjemna żegluga wzdłuż górzystego brzegu Irlandii, z bardzo silnymi prądami i nietypowym układem piaskowych płycizn wzdłuż brzegu. Planowanie tej trasy jest ściśle zależne od momentu pływu.

Arklow to port macierzysty Nel Blu, niewielki port rybacki, z małym wybrzeżem jachtowym. Postój będzie bardziej techniczny, miejsce wygodne ze względu na sklepy bezpośrednio przy kei. To tu będziemy robili pełną aprowizację na cały rejs.

Dzień trzeci.

zamek Caernarfon

Płyniemy do Caernarfon, z Arklow to około 65 Mm.

W założeniu wypływamy bladym świtem, ale…. Do Caernarfon możemy się dostać tylko w określonych godzinach, w trakcie wysokiej wody. Od tego i od wiatru zależy, kiedy będziemy musieli wypłynąć z Arklow.

płycizny na podejściu do Menai Strait od południa

Na pokazanej mapce jest pokazane skomplikowane przejście przez Caernarfon Bar: piaszczyste mielizny, zmieniające swoje położenie na wejściu do cieśniny Menai. Jest prawdopodobne, że będziemy musieli stać na kotwicy czekając na korzystne warunki wejściowe.

Samo miasteczko jest niewielkie, jednak jest tam imponujący średniowieczny zamek, zbudowany przez Anglików podczas podporządkowywania sobie Walii. Polecam również film na Netfliksie, opisujący jego historię.

Dzień Czwarty.

widok na Snowdon

Atrakcją na cały dzień jest Park Narodowy Snowdonia i wejście na najwyższy szczyt Walii: Snowdon. W załączeniu przykładowy trek na szczyt.

Menai Strait i Swellies

Jest to cieśnina pomiędzy wyspą Anglesey a resztą Wielkiej Brytanii, słynna z wartkich prądów i trudności nawigacyjnych. Szczególnie trudne są Swellies, wąskie, kręte, pełne skał. Mija się tam dwa zabytkowe mosty, z których jeden jest najstarszym mostem łańcuchowym w UK. Przepłynięcie przez cieśninę jest ściśle związane z momentem wysokiej wody, więc od wyjścia z Caernarfon do Liverpoolu musimy mieć dobry timing. Postój w Caernarfon jest też warunkowany wysoką wodą, więc będziemy stać tam 1,5 lub 2
doby.

brzegi Walii

Dzień Piąty

Trasa z Caernarfon do Liverpoolu to 60 mil. Zarówno początek jak i koniec trasy są ograniczone do HW, a po drodze są jeszcze Swellies. W związku z tym mamy 13h na przepłynięcie tego odcinka. Cały fragment rejsu jest wybitnie pływowy, zarówno Menai jak i podejście do rzeki Mersey i wejście do Liverpoolu musi być realizowane szczególnie precyzyjnie, skok pływu na Mersey to około 9 metrów!

Liverpool

Proponowany jest dobowy postój (lub półdobowy). Jest to duże miasto, Waterfront jeszcze niedawno był wpisany do Unesco, niesamowita katedra, najstarsze Chinatown w Europie. Czwórka z Liverpoolu. Możemy nocować, lub przyspieszając grafik wypłynąć na następnej wysokiej wodzie, ale wtedy będzie bez wieczornego picia i kolejna noc na wodzie…

widok na miasto z rzeki Mersey

Dzień Szósty

Trasa z Liverpoolu do Douglas, stolicy wyspy Man to 75 mil. Trasa jest niby prosta ale trzeba robić zygzaki pomiędzy polami wiatraków. Konieczne jest też zmieszczenie się w 13 h, bo Douglas jest za klapą wejściowa do mariny.

Po dopłynięciu, w zależności od godziny będzie czas na wycieczkę na miasto.

Dzień Siódmy

Ten dzień będzie frajdą dla miłośników nietypowych środków komunikacji: jednodniowy bilet można wykorzystać na przejazd tramwajem konnym, elektrycznym starym tramwajem, starą kolejką kopalnianą oraz wiktoriańskim parowym pociągiem.

Między innymi, da się wjechać dawnym pociągiem obsługującym kopalnię ołowiu, na najwyższy szczyt wyspy skąd widać morze w każdym kierunku

Więcej informacji: tramwaj konny, tramwaj elektryczny.

Dzień ósmy

w drodze na północny zachód

Trasa Douglas-Ballycastle to 90 mil i będzie to najdłuższy odcinek bez przerw po wodzie. Wypływać z Douglas będziemy jak nam pływy dadzą, na noc. Cała trasa będzie miała ciężkie prądy, szczególnie w Kanale Północnym, koło trzech spektakularnych przylądków: Mull of Galloway, Mul of Kintyre oraz Fair Head.

Giant’s Causeway

Cumujemy w Ballycastle i jedziemy taksówką obejrzeć Giants Causeway. To jest naprawdę niezwykłe miejsce, kolumny bazaltowe ginące w morzu. Jedno z tych miejsc, które koniecznie trzeba obejrzeć.

Dzień dziewiąty

znana dystylarnia – single malt Lagavulin

Po nocowaniu w Ballycastle, bladym świtem, ruszamy do Port Ellen, na drugą stronę Kanału Północnego. Zwiedzamy dystylarnię, degustujemy dymne single malty, i siedzimy do późna w lokalnej mordowni porównując moc i ostrość lokalnych alkoholi.

Noc spędzamy w Porcie.

Dzień dziesiąty.

tak to wygląda w grudniu

Rano, po lekkim wytrzeźwieniu ruszamy w drogę. Zostało nam jeszcze 50 mil do celu podróży. Na wieczór postaramy się być w Obanie, na wieczór kapitański.

Dzień jedenasty.

Przed godziną 10:00 musimy zdać jacht. Zostanie jeszcze czas na zwiedzenie Obanu, za dnia.

Oban

W Obanie warto skosztować owoców morza, przejść się po mieście. Powrotna podróż do Glasgow jest sama w sobie niezwykle malownicza, przez wysokogórskie przełęcze parku narodowego Trossarch i wzdłuż jeziora Loch Lomond.

Oban